Owszem zmęczyłem 3 odcinki ale właśnie ..zmęczyłem,czy tak powinno być ? Emocje jak na grzybobraniu , sporo dialogów nie wnoszących nic do śledztwa , ślamazarne tempo , mroku i grozy jak na lekarstwo ...Sam nie wiem , może zbyt szybko go skreśliłem , może spróbuje jeszcze 4 odcinek choć na razie 1 był najlepszy , 2 gorszy a na 3 przysypiałem . Niech sięgnę pamięcią ... pierwszy z brzegu serial o zaginieciu dziecka np skandynawski Forbrydelsen to było coś nieporównywalnie lepszego .
Zachwyt właśnie nad tym jak ta narracja jest prowadzona, każdy dialog może mieć znaczenie, każda pojedyncza klatka, stosunkowo dobre aktorstwo i piękne kadry. Pytanie czy widziałeś 1 sezon? Zdecydowanie nie serial dla każdego.
zenada ten sezon i juz. jaka narracja jakie dialogi prosze cie. juz nawet nie porownuje do 1 sezonu, to sie nie umywa do 2! Taka nuda ze az zal dupe sciska nad straconym czasem a final to jakies kompletne nieporozumienie. Budowa całej fabuły w okól jakiejs dennej historyjki ani ciekawej ani niesamowitej. noż ku...wa i to jescze pizozolato pisal? zenada
Zauważ kiedy ten komentarz był pisany, pierwsze odcinki rodziły nadzieje, niestety im dalej tym gorzej. Podwójne zakończenie słabe, wszystko bardzo się dłużyło, żeby na końcu zapierniczać. Budowę fabuły rozumiem, autorzy chcieli dać pozory dla 1 części serialu, zostawiać jakieś tropy, kopiować dosłownie niektóre scenki z jedynki dając na końcu historię dość biedną, taką jaką zwykle zastaje się w życiu w takich przypadkach. Nie porównywałbym tego do 2 sezonu, to nadal dobry i tylko dobry sezon. 7/10.
Sezon 3 jak na razie to nuda, bardzo słaby i pójście na łatwiznę. Dali czarnego białego, gadają o rasizmie, zaginięcie dziecka, fatalnie wolna fabuła, no i prowadzenie dochodzenie śledztwa to jakaś porażka np. brak sprawdzenia kto może być ojcem.
ogolnie 3 sezon jest na ten moment najsłabszy...........
Czyje zachwyty? Jak narazie nie spotkałem się z zachwytami u innych widzów a sam oceniam ten sezon jako najgorszy. Wszystko jest rozwleczone, miałkie, nudne. Przede wszystkim nie ma ani jednej wyrazistej postaci a na siłę wciśnięte podobieństwa do 1 sezonu wyglądają jak tania wymówka w razie oskarżeń o brak klimatu z 1 serii. W S03 nie było jak narazie ani jednej sceny, która utkwiłaby mi na dłużej w pamięci.
Jak najbardziej podzielam spostrzeżenia . Napisałem skąd te zachwyty bo znalazłem jednak sporo wpisów na forum ludzi chwalących sezon 3 i dających oceny typu 9.
Nie,no gdzie nie przeczytam,to,że 3 sezon porażka,szkoda,aż wcale mnie nie ciągnie,zbyt przeważająca ilosc negatywnie oceniająca...
Tyle, że większość ludzi słabo/przeciętnie zna się na kinie.
Ilu rzeczywiście koneserów ambitnego/artystycznego kina jest tu na forum i znawców kina z lat 1920-2018 zarówno z Europy, Azji i Hollywood ? 1% ?
Osobiście przez całe życie poznałem tylko dwóch ludzi, którzy posiadali bogatszą kolekcję ode mnie unikatowych filmów i rzeczywiście posiadali rzetelną wiedzę o kinie, by żadne pytanie nie zaskoczyło ich. Nieważne czy o kino niezależne czy stare unikatowe filmy stosunkowo mało znane czy zapomniane.
Ostatnią rzeczą jaką bym polecił sugerować się laikami. Lepiej samemu zbadać.
Gdybym słuchał innych oglądałbym tylko kino 1970-2018 pomijając stare wielkie kino i pewnie ominęłaby mnie przygoda z starym kinem z Azji i Europy.
Dzisiejsze pokolenie bierze za wyznacznik tylko metacritic,rotten, imdb czy opinie znajomych :)
Są pozbawieni całkowicie samodzielnego myślenia.
A przecież są o wiele lepsze możliwości, by poznać co najlepsze w danej dziedzinie sztuki.
Ale też wymaga to znacznie więcej czasu.
Podobno w trzecim sezonie tylko "gadaja"i zero jakiekolwiek najmniejszej nawet akcji.
Ogólnie tak jest. Nakręcone i zagrane dobrze. Ale materiału tutaj jest na max 5 odcinków. Nudny i nijaki jest nawet odcinek finałowy.
Ciężko się nie zgodzić. Trzeci sezon bardzo wtórny i miałki. Widać inspiracje pierwszym sezonem ale brakuje przede wszystkim tego specyficznego klimatu. Samo śledztwo rozwleczone, mało ciekawe a historie można by zamknąć w 5 odcinkach. Sezon przegadany, rozmowy Hays'a ze swoją żoną praktycznie nic nie wnoszą do fabuły a zajmują dużą część odcinków. Dodatkowo mało wyraziste postaci, chyba najlepszą robotę wykonał Stephen Dorff, którego fajnie było zobaczyć po długim okresie przerwy. Natomiast brawa dla charakteryzatorów, bo postarzałe postacie wyglądają realistycznie. Podsumowując, niestety sezon rozczarował.
Mnie rozwalają argumenty ludzi którym 3 sezon się podobał i piszą że to przecież jest tak samo dobre jak 1 sezon, jeśli dla nich porównywanie 3 sezonu z sezonem pierwszym gdzie 80% jak nie więcej to było śledztwo, a tutaj śledztwo to zaledwie 5% to nie mam pytań! Jestem właśnie po obejrzeniu ostatniego odcinka i stwierdzam że wystarczy obejrzeć 1 i 8 odcinek żeby wszystko sobie posklejać do całości, bo reszta odcinków kompletnie nic nie wnosi, tak na prawdę najlepszy odcinek to odcinek 1 który był bardzo klimatyczny i ciekawy, potem jest tylko gorzej i dużej mierze to ze względu na ukazywanie nudnego oraz cholernie mdłego związku głównego bohatera który ma się nijak do śledztwa, a trwa chyba przez 60% długości serialu.
Niestety muszę się zgodzić z opinią wyżej. Szkoda, bo sami główni aktorzy są nieźli. Wina tkwi niestety w słabej fabule.
Zgadzam się z tą opinią. Obejrzałem w zeszły weekend z ciekawości cały sezon 2, a dziś finał 3. Dla mnie to prezentuje się tak.
Sezon 1 > 2 > 3
Płacę HBO. I nagle wskakuje 3. sezon Detektywa. Myślę sobie: "zajebiście".
Dzisiaj obejrzałem finałowy, ósmy odcinek owego 3. sezonu. Myślę sobie: "gówno".
Tragedia. Nie znam się na kinie, ale nie wmówicie mi, że to dzieło kinematografii bo to gówno.
Bardzo dziekuje koledzy za wasze opinie,jednak nie chce sobie smaka zepsuc po dwoch dobrych sezonach i trzeci jednak odpuszcze.
Opinia jest jak d..., każdy ma swoją. 3 dla mnie bardzo ok, a z kolei nie mogę przeboleć straty czasu na cały sezon 2. Life.
Ja robiłem 2 podejścia do sezonu III i przyznaję, że może rozkręca się wolniej niż I sezon (swoją drogą, legendarny, obejrzany 3 razy), ale potem wciąga i już ogląda się lepiej.
Pierwszy sezon wymiata, reszta padaka, robiony na fali popularności pierwszego
Ja tak mam z drugim sezonem... O ile pierwszy miał odpowiedni klimat (lubię tego typu produkcje), to jeżeli chodzi o drugi sezon męczę się. Jestem narazie na drugim odcinku, ale ten sezon jest taki "nowoczesny" wizualnie. Większe miasto jest w tle. Nie pasuje mi też temat "biznesu" w takim serialu. W pierwszym sezonie, nie podobała mi się jedynie sytuacja w ostatnim odcinku, gdy ta trójka się spotkała (nie chcę spoilerować). Zobaczymy, może drugi sezon się rozkręci, Oby trzeci był klimatem podobny do jedynki. Czwarty sezon (patrząc po trailerze) raczej trafi w mój gust.